Trend ściągania pracowników do biur wywołuje emocje.
Każda ze stron szuka argumentów.
Ostatnio usłyszałam, że:
home office sam w sobie jest prewencją mobbingową!
Na pewno? 🤔
W katalogu zachowań, które można uznać za mobbing znalazło się
„izolowanie i wyeliminowanie z zespołu”.
Czy to nie jest kusząca perspektywa dla skutecznego mobbera?
Jakie potężne narzędzia daje home office w tym zakresie?
Ile sposobów działania?
Strategiczne planowanie i zarządzanie komunikacją/informacją.
Strategiczne izolowanie i eliminowanie.
Możliwość działania subtelnego. Wyrafinowanego. W białych rękawiczkach.
Call, meet, teams (czy z czego tam korzystacie) – oj zapomniałem/am cię dodać…
Grupa stworzona do memów, żartów, wymiany heheszków i ploteczek wszelakich – nie ma cię tam…ooops niedopatrzenie…
Informacja o zebraniu, spotkaniu offline, zrzutce na rocznicę – nie doszła?
Niemożliwe…
Wykluczanie. Niewinne. Powolne. Skuteczne.
Ofiara nie raz sama zaprzeczy swoim odczuciom, wrażeniu…przesadzam? Zdarza się przecież.
Dlatego liderze, zarządzanie zespołem rozproszonym wymaga szczególnej uważności.
Po pierwsze od Ciebie.
Także odpowiedzialności i solidarności zespołu.
Zespół może być skutecznym mechanizmem zabezpieczającym.
Chcesz o tym porozmawiać? Zrobić warsztaty?
Zapraszam. Lepiej zapobiegać niż leczyć 🙂