Dociekaj i buduj zamiast konfrontować

Zasadniczo jestem raczej przeciwniczką konfrontacji
jako metody rozwiązywania sporów w zespole.

Pewnie dlatego,  że dominuje u mnie kolor zielony 💚

Ale nie tylko!

Doświadczenie mi mówi, że są metody skuteczniejsze.💪

Nie możemy tracić z oczu tego co najważniejsze,
czyli zespołu!

Po pierwsze w razie konfliktu, niezgodności
– mamy co najmniej dwie strony.

Zdeklarowane i okopane na barykadach.

Konfrontacja, szczególnie bez zbadania tematu
przyniesie eskalację!

Umocnienie w przekonaniach!

A nawet jeśli chwilowo problem rozwiążemy,
to ktoś będzie przegrany a ktoś wygrany.

W dłuższej perspektywie strony się zantagonizują, a wtedy

możemy zapomnieć o współpracy, zaufaniu i relacjach.

Manager, musi znać zespół

i nie może kierować się opiniami oraz interpretacjami!

Fakty!

Nie ma faktów bez poznania wersji każdej ze stron!
Oraz zespołu, bo nic nie dzieje się w próżni.

✅w 4 oczy
✅poufność
✅bezpieczna atmosfera
✅bez tezy

Już na tym etapie prawie zawsze okazuje się, że
”sowy nie są tym czym się wydają”* 😉

Dalsze działania uzależniamy od tego
co usłyszymy?!

A gwarantuję, że usłyszymy coś nieoczywistego,
zaskakującego,
zmieniającego perspektywę🙃

Od takich dociekań zaczynam często  pracę budowania zespołu.
Od poznania perspektywy!

📌 Z zewnątrz widać więcej.
📌Każdy jest dla mnie potencjałem!
📌Nie mam relacji z zespołem, oddzielam problem od ludzi ,a napotkane blokady są tylko blokadami /bez osobistych wycieczek/
📌Nie biorę za pewnik i nie mam opinii na temat.

‼️ Dlatego ten proces jest skuteczniejszy!

* cytat z „Twin Peaks” 😎

A może mam tu zwolenników konfrontacji?
Chętnie poznam inny punkt widzenia

Dobrego weekendu

Kama

Foto @Kamila Kamińska-Skórska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *