Jak szef to tylko czerwony?

Szef musi być czerwony!
To przekonanie jest w absolutnej czołówce kiedy rozmawiam, czy to zawodowo czy towarzysko, o kolorach i DISC-u. (Naprawdę o tym rozmawiam towarzysko)😉
Dlatego właśnie ono otwiera nowy cykl „mity i niezrozumienia” .

Tych niezrozumień jest całkiem sporo.

Dementi.

Szef nie musi być czerwony.
Często nie jest.

Możesz być dobrym szefem, nie mając stylu dominującego czyli koloru czerwonego.

I uwaga, odwrotnie: można być fatalnym szefem/szefową będąc bardzo czerwonym. W ogóle się w tej roli nie sprawdzić.

Fakt jest taki, że możesz być liderem bez względu na kolor.
I w zgodzie ze swoim kolorem.

Uspokojeni?

To jest dobry moment do przypomnienia mojego cyklu „Cztery kolory…”. Odcinek „Czerwony” wrzucę w komentarz.
Inne znajdziecie na moim profilu.

Dlaczego utarło się, że lider = czerwony?

Bo już sama nazwa „dominujący” naprowadza nas na trop.
Ale czy naprawdę potrzebujemy dominującego szefa?😜

Czerwony to konkret, cel, wygrana.
To decydowanie i kontrola.
Cechy powszechnie uznawane za przywódcze.

Ale czy jeśli jesteś żółty to nie widzisz celu?
Czy zielony nie poradzi sobie z delegowaniem i egzekwowaniem zadań?
Niebieski nie umie podejmować decyzji?

Kiedy znasz swój styl zachowań  i wiesz jakim mixem jesteś, możesz świadomie korzystać z tej wiedzy.

Twoje kolory są najlepsze. Przypominam,  DISC nie wartościuje i nie ocenia.
Ty też tego nie rób i doceń swoje mocne strony.
Buduj na nich. Traktuj jak atut, którego innym brak.

Znajdź swój własny styl i działaj po swojemu.

Ta wiedza, jest  sprzymierzeńcem. Korzystaj z niej.
Ma Cię rozwijać, nie ograniczać.

Również w rozumieniu własnych reakcji i konieczności pracy nad tym co nie przychodzi ci z łatwością, a jest akurat potrzebne.

Każdy z nas tak ma. Jedne cechy przydają się bardziej dziś, inne jutro.
Dziś jestem we flow jutro muszę się dostosować.

Np. jesteś głównie zielony /jak ja/ to wiesz, że zawsze stawiasz na ludzi.
Najlepiej? 🤔
Czasem, kiedy trzeba postawić na zadanie, wiem, że będzie niekomfortowo.
I skąd mi się to bierze?
I stawiam na zadanie (choć się nie cieszę).

Świadome! wychodzenie ze strefy komfortu.
Zazwyczaj robimy to nieświadomie i z kłopotem. Nie rozumiemy, dlaczego nas uwiera, skoro kolega tak świetnie sobie radzi?

Trzeba się skonfrontować?
Los szefa, nawet jeśli twoje żółte serce nie chce psuć atmosfery.
Już to rozumiesz.
Ryzyko i decyzje są wpisane w codzienność managera.
Masz niebieską duszę i chcesz więcej danych, więcej analiz ale wiesz, że tyle musi wystarczyć i do przodu.
Bój się i rób i nie daj po sobie poznać.

Wiemy po co nam diagnoza i nie traktujemy jej  jak samospełniającej się przepowiedni.
Funkcja użytkowo-porządkująco-rozwijająca. Tylko tyle.
Nie dogmat, nie wyrocznia.

Możesz ułatwić sobie codzienność, być najlepszym szefem i pracować w zgodzie ze swoim stylem. 👌

Znasz swoje kolory? Korzystasz z tej wiedzy na co dzień?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *