Komunikacja- klucz do efektywnego zarządzania zespołem

W pewnym zespole, źródłem problemów, frustracji
i opóźnień był brak jasno sprecyzowanych zasad dotyczących obiegu informacji.

Naprawdę „tylko” tyle. 🤷‍♀️

O czym informować?
Konkretnie kogo? W jakich sytuacjach, w jakiej kolejności?

Mówić, pisać, dzwonić?

Oczywistość czy zawracanie głowy?
Dostanę łatkę niesamodzielnego?

Co jest ważne, co może poczekać?
W jakich porach?

Sytuacje wyjątkowe i kryzysowe?
Ale jakie to są właściwie sytuacje?

Wklejać dw, czy to jest kablowanie?
Jeden wkleja zawsze, a ktoś inny nie.

Zapomniałem dw – nic się nie stało?

Na wiadomość odpowiedzieć?  Zawsze? W jakim czasie?

Potwierdzić przeczytanie, czy zignorować?

A jak mam wolne i „świat się wali” ?

Brak wytycznych powodował chaos.

Zespół koncentrował się na rozpracowywaniu czy – co – kiedy -jak?

Zamiast korzystać z procedury i zwyczajowo przyjętych reguł.

Komunikacja naprawdę może być łatwa.
No przynajmniej łatwiejsza.

Komunikacja to zespołowy sprzymierzeniec.💚

W zespole, który mam na myśli taka sytuacja trwała długo.

Wszyscy uznawali ją za stan oczywisty i nie do zmiany.

Nie ma sensu o tym mówić. /k o m u n i k a c j a😉/

Nie było czasu ani przestrzeni. Nawet takiego pomysłu.

Dodatkowo manager nie bardzo chciał w procedury.
Kolor żółty rules. 🟡

Przestrzeń pojawiła w naszej współpracy.

Jestem z zewnątrz, zadaję pytania.

Nie obawiam się odpowiedzi i dopytuję.
Czy na pewno rozumiem to co słyszę?

No i nie mam tak, że ja chcę coś konkretnego usłyszeć.
A może mieć tak manager, albo zespół może myśleć, że tak ma.

Poufność nam sprzyja 😎

Jak się skończyła ta historia?

Wyszły zasady komunikacji i dzielenia się informacją jak spod igły.
Wszyscy mieli swój wkład.
Na koniec zaakceptowali.

A do własnych zasad łatwiej się stosować. ☺️

Zupełnie przy okazji dostaliśmy:
-oszczędność czasu, energii,
-szybsze reagowanie i większa współpraca,
– poprawa skuteczności i wzrost efektywności,
– poczucie sprawczości i tożsamości zespołowej.

A ilu kłopotów i nerwów udaje się unikać – tego nikt nie zbadał?!

A jak u Was z komunikacją?
W standardzie czy wolicie improwizowaną?

Jeżeli macie wrażenie, że potykacie się w zupełnie niezrozumiałych momentach,
może trzeba przyjrzeć się jak to jest z komunikacją?

Kama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *