Polecenie czy prośba?
🤔🤔🤔
Kiedy ubierasz polecenie w płaszczyk prośby
Wprowadzasz zespół w błąd!
Polecenie zawiera nakazowość .
I jest czytelnym przekazem.
To zrób tak i tak, w takim terminie, takim sposobem.
W pracy jesteśmy od robienia.
Generalnie i bez łaski. 😎
Co prawda co jakiś czas spotykam się z teorią
„pracuję tak jak mi płacą”
ale ten koncept jest mi daleki i niezrozumiały 🤕
Prośba jest wtedy jak można się nie zgodzić.
Odmówić, nie mieć ochoty, albo siły, nastroju, przestrzeni.
Zatem jeśli prosisz ale zakładasz, że odmowa nie jest opcją,
tylko udajesz, że to nie jest polecenie.
Przecież grzecznie prosisz, jesteś równy gość,
wszyscy są dorośli itd.
❗Mieszasz ludziom w głowach.
❗Osłabiasz swoją pozycję managera.
Nie mieszaj!
Lider musi czasem
kategorycznie i nakazowo!
/taka rola/
Bez delegowania, kontrolowania i rozliczania
się nie uda!
Pamiętaj, że na końcu drabiny rozliczeń jesteś Ty – czyli lider.
Odpowiadasz za wynik, cel, zadanie.
Za to jak działa lub nie działa zespół.
Skróciłeś dystans?
To nie błąd!
Zasadniczo popieram!
W zespole przecież chodzi też o atmosferę i bezpieczne środowisko.
Zaangażowanie i bycie u siebie.
Jeżeli wszyscy rozumieją role –
Ani polecenia ani ich wykonanie nie są kwestią! 💪
No a jeśli nie rozumieją to jest problem.
Wtedy prośba i polecenia się mieszają.
I nikt już nie wie skąd ten bałagan.
Zatem to jest prośba czy polecenie?
Kama